W tym serialu pokazał, że potrafi grać, jego rola w Fantastycznej Czwórce była tak sztywna jak by mu kto w tyłek wsadził kołek to samo w Sanctum, a tu proszę okazuje się, że potrafi grać jeśli tylko da mu się odpowiednią role i właściwie poprowadzi.
Z tym, że serial Forever do arcydzieł nie należą, niestety. Nie wiadomo jak zagrałby w produkcji wartościowej, bo Forever dramaturgicznie jest rzeczą bez wątpienia słabą.
Nie wygląda na Walijczyka, raczej na Francuza. Informacja o rzekomej znajomości walijskiego może być tylko takim chwytem promocyjnym. Wielu aktorom i aktorkom z Walii przypisuje się znajomość walijskiego, ale gdy przychodzi co do czego, to okazuje się, że owszem, mieli w szkole podstawowej jakieś lekcje, ze 2 tygodniowo, i jedyne co potrafią po latach powiedzieć to "dzień dobry" i "jak się masz".