No i cóż... Może tak - nie będę wieszał psów na tym filmie, ale piać z zachwytu też nie będę. Scenariusz oparto na fajnej książce, niestety scenarzyści do spółki z reżyserem nie dźwignęli tematu i wyszedł im średni film prawie przygodowy, który na szczęście ratują efekty specjalne ( nie porównuje ich z Hollywoodzkimi produkcjami, pamiętajmy, że to film GBR ), oraz gra aktorska M. Sheena ( skutecznie jednak ograniczona przez ilość czasu na ekranie ) oraz S. Neill'a ( ale on ostatnio akurat coraz częściej gra złych i jest w tym dobry ). Film mógł być początkiem fajnej konkurencji dla produkcji amerykańskich, niestety nie dał rady. Szkoda zmarnowanego potencjału.