Jak w tytule... Książka Parsonsa jest świetna, chciałabym zobaczyć jej ekranizację. Czyżby film był tak kiepski, że zniknął całkowicie z mediów?
Ja widziałam dzięki uprzejmości amerykańskiej fanki Ioana Gruffudda :) Film jest bardzo dokładną ekranizacją książki T.Parsons'a. Szkoda tylko, że nie zekranizowali kontynuacji, czyli powieści "Mężczyzna i żona", bo bardzo chętnie bym ją obejrzała. A jeśli chodzi o "Man and Boy", to zdecydowanie polecam zapoznanie się z filmem, tylko nie jestem pewna, czy jakaś polska telewizja to kiedykolwiek umieści w swoim repertuarze.
Na początku XX wieku najpopularniejszymi brytyjskimi (i męskimi) autorami słodko-gorzkich opowieści obyczajowych byli Tony Parsons i Nick Hornby. Ten pierwszy niestety nie ma szczęścia do ekranizacji filmowych. Ten drugi wręcz przeciwnie: "Przeboje i podboje", "Był sobie chłopiec", "Julia, Naked", "Futbolowa gorączka" czy "Nauka spadania". Nie wszystkie wyszły idealnie, ale szkoda, że w przypadku Parsonsa jedynie "Man and Boy" trafił na ekrany. Ja bardzo chętnie zobaczyłbym jeszcze "Za moje dziecko". No ale chyba się już nie doczekamy ;)