Zastanawiam się, co wywołało takie zniesmaczenie, zwłaszcza, jak się zdaje u płci męskiej, w tym filmie?
Nie jestem fanką kina akcji, ale kilka pozycji mam oczywiście na koncie i obraz ten w niczym nie odbiega od przeciętnego filmu z tego gatunku.
Nierealistyczny? Serio? Bo James Bond, którego tak wszyscy uwielbiają jest bardzo realistyczny...Bądźmy poważni. Film ma kilka scen akcji, w tym walkę wręcz, co uważam za ciekawsze od typowych strzelanek; do tego jakąś fabułę, co jest tylko na plus.
Chastain jest dobrą aktorką, i tutaj także udźwignęła nietypową dla siebie rolę.
Jeżeli film, który wzbudza takie silne negatywne emocje zupełnie niezasłużenie, to musi się za tym coś podświadomie kryć. Podkreślam, to typowy średniak, ale takie jest dla mnie kino akcji w ogólności, ale żeby ocena 1 czy 2? Porównania do Vegi?! Kogoś musiało bardzo zaboleć, że żeńska bohaterka wykańcza po kolei wszystkich facetów, w tym głównego męskiego adwersarza ;)