Ten film kojarzy mi się z najlepszą grą mojego dzieciństwa: 102 Dalmatyńczyki: Psiaki na pomoc. Z kuzynkami graliśmy w to godzinami... Mini gry jak wyścig po śniegu świnią, szczurem i królikiem, warcaby czy golf oraz fantastyczne poziomy do przejścia. Twórcy mieli genialne pomysły. No i kojarzę maskotki z Happy Meala na czele z papugą Gadułą. Sam film może być, warto obejrzeć raz na dziesięć lat. :-)