Dokument Emira Kusturicy o sławnym piłkarzu Diego Armando Maradonie, przez wielu uważanym wciąż za najlepszego gracza świata. Film porusza trzy aspekty życia argentyńskiego sportowca: jego grę i karierę, jego życie rodzinne, a wreszcie kłopoty zdrowotne i psychiczne, w tym znane kłopoty z nadwagą i nadużywaniem narkotyków. Nie pomija się
Kiepski film, i to zarówno z winy Kusturicy, jak i samego Maradony, który często ignorował ekipę filmową i co rusz dowodził braku poczucia odpowiedzialności za cokolwiek. Są w tym filmie jednak dwa momenty FANTASTYCZNE - i są to... piosenki!!!
Pierwsza śpiewana przez Maradonę w knajpie, nie bez goryczy opowiadająca o...
Jako człowiek, który troszkę zna historię Dieguito i widział parę dobrych dokumentów muszę przyznać, że zakończenie tego filmu jest po prostu piękne. Z pewnością po części zaplanowane, jednak to nie ma większego znaczenia. El Diez + Kusturica - z tego musiało powstać coś nieprzeciętnego, i tak się stało.
Niesamowity talent, osiagnął wszystko, a gdyby nie problemy poza sportowe mógł wygrać dużo więcej. Jak dla mnie zdecydowany nr 1 wszechczasów.